wtorek, 16 kwietnia 2013

Jaka matka taka corka ;)

Powiedzmy sobie otwarcie: mam obsesje na punkcie Garego Lightbodyego ze Snow Patrolu. No bo mam. Bo podobaja mi sie teksty, a od zawsze bylam zafascynowana slowem pisanym, bo mam wrazenie ze wlamal sie do mojej glowy i spiewa o tym co w niej siedzi. W oczy tez mnie specjalnie nie kluje, bo jest (co tu duzo mowic) w moim typie: wysoki, niebieskooki i kudlaty :D
Wyslano mnie na trening do Belfastu na kilka dni i gdy wrocilam, steskniona za dzieckiem postanowilam sie potarzac z nia na dywanie. Wlaczylam TV zeby grala nam jakas muzyka i tak sie stalo, ze na srebrnym ekranie pojawil sie Gary. Nagle Mila zamarla.
- Cicho Mamusiu! To moja ulubiona muzyka! - zawolala po czym zaczela wpatrywac sie w ekran.
- O! To moj Tatus! - Zawolala, gdy zobaczyla Garego. Juz prawie mialam dodac ze to mamusi pobozne (lub nieco mniej;) zyczenie, ale ugryzlam sie w jezyk i postanowilam uswiadomic ja za wczasu.
- Nie kochanie, to nie Twoj Tatus, to Gary Lightbody.
- Ooooooh... - dodala Mila rozmazonym glosem - To moj ulubiony Gary Lightbody!

Zeby wyjasnic pomylke Mili, dodam tylko ze jej Tatus wyglada troche jak G.L. z tym ze jest rudy i troche bardziej zarosniety, ale video bylo czerwonawe, wiec o blad latwo ;)