Bardzo lubie moje sasiadki. To w wiekszosci Polki.
To ze sa w okolicy, sprawia ze czuje sie bardziej "jak w domu". Wiem, ze pewnego dnia pewnie wroca gdzies do Polski, na rozne krance kraju, ale w tej chwili - bardzo sie ciesze, ze sa. Pomimo calej sympatii, jaka darze Irlandki, to jednak inaczej rozmawia sie z kims, kto zna nasze realia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz