wtorek, 2 sierpnia 2011

Bo to nie mial byc jeden z TYCH blogow...

Mowimy tu chyba o tzw. ironii losu. Gdy zaczynalam tego bloga w niedziele, myslalam sobie ze to juz czas najwyzszy. Bo zbieralam sie od dawna. Bo mam tyle przemyslen na temat srodowiska i ludzi wsrod ktorych zyje. Na temat podobienstw i roznic kulturowych, miedzy Polakami a Irlandczykami. Bo jest tyle fajnych blogujacych Mam. Bo fajnie byloby byc jedna z tych fajnych blogujacych Mam.
To nie mial byc jeden z TYCH blogow. To nie mial byc jeden z blogow przygnebionych matek, ktore dowiaduja sie o niepelnosprawnosci swojego dziecka. To nie mial byc blog o chorobach - najwyzej okazjonalnym przeziebieniu, o lekarzach, o odkryciach medycyny alternatywnej, rehabilitacji, o czekaniu na zle wiesci, o tym co sie "jeszcze" moze zdarzyc.
A wczoraj zadzwonil telefon. Pani doktor z okregowego szpitala zadzwonila i powiedziala ze zrobili mojej coreczce serie badan, w zwiazku z niepokojacym rozmiarem jej glowki, ktora podobno jest za mala. Wczoraj zadzwonila i powiedziala mi przez telefon, ze Mila ma wirusa cytomegalii. Po konsultacji z najlepszym przyjacielem Google, w wersji co.uk, com i pl, ktory powiedzial mi ze CMV grozi slepota, gluchota i niedorozwojem jestem przerazona. Nawet nie powiem ze z lekka. Jestem przerazona, jak kazda matka, ktora uslyszalaby taka diagnoze. Ze jej sliczna zdrowa coreczka, ktora zaczela mowic w dwoch jezykach, ktora uwielbia tanczyc i spiewac, rysowac i ogladac ksiazeczki, ktora ma tak swietne poczucie humoru i wyczucie rytmu moze pewnego dnia stracic sluch, stracic wzrok, wycofac sie i stracic kontakt ze swiatem. Moze, ale nie musi. Ale moze. Nie chce byc jedna z TYCH matek i nie chce aby to byl jeden z TYCH blogow. Dlatego zamierzam miec nadzieje na najlepsze, a jednoczesnie przygotowac siebie, nasza rodzine i sama Mile na najgorsze. Dlatego chce sie cieszyc kazda nowa rzecza ktorej sie nauczy, kazdym nowym slowem ktore wypowie i kazda cudowna chwila ktora z nia spedzamy. Cokolwiek bedzie jutro.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz