Blog Matki Polki, Matki Półpolki, Żony Irlandczyka. O różnicach kulturowych, wielokulturowości, dwujezycznosci i wielu innych mniej lub bardziej interesujacych sprawach, moich obserwacjach i przemysleniach.
poniedziałek, 1 sierpnia 2011
Radość o poranku...
Ze snu wyrwały mnie okrzyki pierworodnej. Gdy zajrzałam do pokoju, wiedziona litością dla śpiącego małżonka, którego to zadaniem jest oporządzać Miluśkę o poranku, ujrzałam zaskakujacy widok: Mała stała w łóżeczku, z obnażonym ramieniem (Jednym - zeby nie było wątpliwości) a w dłoni z dumą ściskała doszczętnie zasikaną pieluchę. Na mój widok głośno się roześmiała, a gdy wzięłam ją na ręce z łóżeczka, dała mi buzi. Lubię takie początki dnia :) I tygodnia też...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz