piątek, 20 kwietnia 2012

Kim zostaniesz, jak dorosniesz?

Kim chcieliscie byc, jak dorosniecie? Pamietam, ze najpierw chcialam byc sklepowa, bo widzialam ze panie w Supersamie maja tyle pieniedzy w kasie! Mama rozwiala mi jednak to marzenie, tlumaczac ze panie sklepowe musza oddac wiekszosc z tych pieniedzy, w zamian za towar.
Pozniej o uszy obilo mi sie slowo "striptizerka". Gdy zapytalam mame kto to? Powiedziala ze to Pani, ktora zdejmuje ubrania i za to jej placa. Pomyslalam wiec sobie, ze tym wlasnie chce byc, jak dorosne! Bo co jest prostszego, niz zdjecie ubran za pieniadze?! Z perspektywy czasu i celulitu, mysle sobie ze to jednak nie jest takie proste :p Nie mniej - w wieku lat trzech - bylo. Gdy moja bardzo religijna babcia, zapytala mnie, kim chce byc w przyszlosci, odpowiedzialam jej "Striptizerka!". Oburzenie babci bylo ogromne - oczywiscie ;) I wtedy dopiero zaczely sie tlumaczenia o wstydzie, skromnosci, grzechu itd.
Pozniej chcialam byc jeszcze astronauta, projektantka mody i chirurgiem plastycznym. Architektem, polozna albo cukiernikiem - moje 3 najwieksze niespelnione marzenia, jesli chodzi o kariere zawodowa. W sumie dalej chcialabym byc architektem. Albo polozna. Albo cukiernikiem.
Nie mniej z wyksztalcenia jestem krawcowa (z elementami projektowania odziezy), pedagogiem - animatorem spoleczno kulturalnym. Pracowalam jako kelnerka, kucharka, fotograf, opiekunka do dzieci, korepetytorka, ankieterka telefoniczna, krawcowa, sprzataczka w hotelu, na zmywaku w kuchni, w recepcji w hotelu, malujac mieszkania i jako telefoniczna pomoc techniczna. Obecnie zarabiam na zycie wprowadzajac uaktualnienia w systemach komputerowych w amerykanskiej firmie ubezpieczeniowej - na boku dorabiam robiac bizuterie.
Dlaczego o tym pisze? Dlatego ze z czystej ciekawosci zrobilam Mili superdokladny horoskop urodzeniowy. Z horoskopu wynika ze bedzie naukowcem/badaczem, albo lekarzem. Wiem ze nie kazdy musi w to wierzyc i ja tez podchodze do tego raczej jako do wskaznika ewentualnych predyspozycji, niz jako do wyroczni. Zreszta sama wiezm, ze glupie moje dziecko nie jest, ale to brzmi tak powaznie: naukowiec. LOL Wiec gdy caluje jej blond glowke na dobranoc, tak sobie mysle: moj ty naukowcu!

1 komentarz:

  1. Striptizerka mnie powaliła :D ... leżę i kwiczę. Buziak dla maleńkiej!

    OdpowiedzUsuń