środa, 28 września 2011

Masz dziecko i prace - po co Ci silownia?

W Strabanowie (czyli moim miejscu zamieszkania) jest tak zwana grupa Sure Start. Pomagają oni matkom w wielu sprawach i trzeba tutaj oddać szurestartowi sprawiedliwość, że działają sprawnie. Prowadzą bardzo wiele zajęć dla matek, na przykład taki Baby Massage, na których to matki uczą się jak fachowo ugniatać swoje młode czy jakieś takie z planowania budgetu domowego. W tym czasie młodzież ma zapewnioną opiekę siły fachowej w postaci tzw. kreszu czyli 2-3 pań, które z nimi się bawią i pilnują ich - mniej lub bardziej, ale podobno jednak bardziej. Poza tym, oprócz zajęć sponsorowanych przez szure start niektóre miejsca, na przykład siłownie czy salony kosmetyczne, mają sesje poświęcone matkom, czyli: jedna pani robi Ci mani i pedicure a druga zajmuje Ci sie dzieckiem. Ty szalejesz na Zumbie czy troche mniej szalejesz na jodze - ktoś inny zajmuje Ci się dzieckiem. I jest to naprawdę bardzo piękne zjawisko, z jednym tylko "ale". Otóż, wszystko to ma miejsce w godzinach przewdpołudniowych. Jak dla mnie: Ból - powiem szczerze. A dlaczegóż to? Ponieważ pracuję w magicznych godzinach 9-17. Powiedzmy, że rozumiem ich tok myślenia: jak ktoś chodzi do pracy i pracuje osiem godzin a dodatkowo ma jeszcze dziecko, to po co mu (jej) siłownia? No i właśnie... O dziwo, po półtora roku, udało mi się zacząć "obrabiać" ze wszystkim. Zorganizowałam się na tyle, że po powrocie z pracy i po odebraniu Mili od niani, do godziny 20 mam zazwyczaj ugotowany obiad na dzień następny, nastawione pranie, zagarnięte w domu i o tej godzinie właśnie mogłabym się udać na siłownię, Zumbę czy inny Pilates, ale niestety - zajęć takowych "niet". Tzn. zajęcia są, jak najbardziej, ale na opiekę nad dzieckiem szans nie ma. Ja wiem, że wiele dzieci o tej porze już śpi, ale naprawdę, nawet jakby coś takiego było o 17.30, 18 czy 19 - też byśmy dały radę. Niestety. O matkach pracujących nikt nie myśli. I jest to naprawdę przykre. Mało tego, jest w tym jakaś niesprawiedliwość. Tutejszy system bardzo wspomaga matki siedzące z dziećmi w domu, żyjące z tego co zarobi partner i zasiłków (które mają siękwitnąco), natomiast nikt nie pomyśli o matkach które pracują a jednocześnie nie zarabiają tyle, aby płacić dodatkowo za opiekunkę w godzinach popołudniowych. Muszę się chyba pofatygować i napisać do Sure Startu w tej sprawie. Ciekawa jestem, co mi odpowiedzą? 

1 komentarz:

  1. niesamowicie jesteś zorganizowana, szacun:) to ja poproszę notkę o tym jak się zorganizować, żeby do 20.00 się z wszystkim wyrobić

    OdpowiedzUsuń