poniedziałek, 6 lutego 2012

Mialo byc o basenie...

... i bedzie o basenie :) A co! Zeby nie bylo ze slowa na wiatr rzucam albo cos. Nie bylo to nasze pierwsze spotkanie z basenem. Zdarzalo sie nam juz moczyc wczesniej. Ale mlodziez nie miala wtedy rekawkow do plywania i nie chodzila sama i byla troche przerazona. A dorosli nie mieli samochodu i wystarczajaco samozaparcia zeby regularnie molestowac babcie Mili o podwiezienie na plywalnie, w zwiazku z czym rozeszlo sie po kosciach. Ale udalo nam sie zmusic, resztkami samozaparcia i poszlysmy na basen. A wlasciwie poszlismy, bo teraz Tatus Mili tez z nami chodzi. To niesamowite, jak bardzo podoba jej sie plywanie. Oczywiscie ma na sobie poki co rekawki, ale nie pozwala nam sobie pomoc. Plywa pieskiem caly czas, nawet gdy wchodzi z nami na troche do duzego basenu, w ktorym nie czuc dna i woda jest zimniejsza, to i tak jej sie bardzo podoba. Zaluje ze nie mozna robic zdjec na basenie, ale oto fotka z przebieralni: 


A teraz slow kilka o samym basenie: Musze przyznac, ze jest bardzo prorodzinny. Nigdy nie zwracalam uwagi na pewne rzeczy, dopoki nie odtyczyly mnie samej. Bardzo fajne jest to, ze oprocz normalnego duzego basenu, dostepny jest basen dla brzdacow w wieku Mili i nieco starszych. W malym baseniku jest zjezdzalnia dla maluchow na tzw. glebszym koncu, ktory ma ok. 70cm glebokosci. No a tak wogole, to nie jest taki znowu maly. Mysle ze tak ze 4x7m ma, ale zadnej konczyny za to sobie nie dam uciac. Bardzo fajnym rozwiazaniem sa rowniez przebieralnie rodzinne: pokoje z zainstalowanym prysznicem, kilkoma lawkami i stolikiem do przewijania. Minusem jest to, ze jest ich tylko dwie, ale zawsze to lepiej niz jakby zadnej nie bylo. Wchodzi sie do nich z zewnatrz i przechodzi prosto na basen. W zwiazku z tym nie trzeba sie przemykac przez damska albo meska chylkiem, obydwoje rodzicow moze wejsc, przebrac sie w spokoju i przygotowac dziecko. Minusem jest to ze jest ich tylko dwie i to ze nie ma w nich suszarki do wlosow, wiec i tak musialam Mile prowadzic do damskiej, na suszenie. Rodzice tutaj nie susza wlosow dzieci tak namietnie jak Polacy. Glowka w kaptur i do samochodu :p Ponadto, jesli jakas mama zdecyduje sie solo wybrac na basen, to dostepny jest dla niej rowniez stolik do przewijania i kojec, do ktorego mozna odlozyc dziecko w ramach przebieralni damskiej. Nie mam pojecia jak jest w meskiej, musze sie dopytac. Male dzieci wchodza za darmo. Rodzice nie, ale nie jest to duzy wydatek.

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. No ba! Sama bym taki chciala, zeby tylko mieli w moim rozmiarze :D

      Usuń
  2. Ale z Mili mała pływaczka!:)
    Fajny ten basen i dobrze zorganizowany. Ostatnio myślałam o tym, że jak idę gdzieś z Frankiem to nie mam jak zrobić siusiu. Głupia sprawa, ale przydałyby się gdzieniegdzie (w miejscach dedykowanych dzieciom) pokoje opieki z toaletą i kojcem, żeby odłożyć na chwilę niemowlę. Bardzo podoba mi się takie rozwiązanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie glupia :/ Jakos nigdy nie uswiadamialam sobie, ze to moze byc problem, bo tutaj wszedzie jest blisko a poza tym wiekszosc miejsc ma jednak rozwiazania przyjazne mamom. A np. toalety dla niepelnosprawnych nie wchodza w gre? Moze byloby w nich wystarczajaco duzo miejsca, zeby wiechac wozkiem?

      Usuń