wtorek, 1 listopada 2011

Halloweenowo #2 czyli tradycja vs tradycja.

Bronilam sie jak moglam. No bo jak to? Zebym ja, Polka z krwi i kosci latala w glupich maskach czy przebiorach, imprezowala do bialego rana z 31 pazdziernika na 1 listopada? Kiedy to przypada Swieto Zmarlych? Za Chiny!
Tymczasem Chin nie dostalam, a poglady musze zweryfikowac. Wiem, ze gdybym sie uparla, to bym mogla probowac dziecko trzymac w domu i opowiadac jej ze Halloween jest glupie. I ze prawdziwe swieto to 1 listopad. Obawiam sie jednak ze nie na wiele by sie to zdalo. Albo by wyrosla na odludka nie majacego przyjaciol, bo przeciez kto nie celebruje Halloween (Saoimhe jak to tutaj nazywaja) albo znienawidzilaby mnie i polska tradycje, za to ze nie pozwalam sie jej bawic z reszta rowiesnikow, biegac po domach i zbierac cukierkow. Dlatego poszlam po rozum do glowy i zdecydowalam sie kultywowac obydwie tradycje. Tak wiec 31 pazdziernika beda kostiumy i cukierki a 1 listopada beda cmentarze i swieczki. Tylko musze sie zapytac Babci meza gdzie lezy jego dziadek, bo malzonek niestety nie pamieta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz